Thursday, November 14, 2013

Syndrom niestabilnej/ruchomej ręki i jak nad tym pracować..

Na początek - pytanie:

Jeśli jesteś bardziej zaawansowanym jeźdźcem: 
Czy byłbyś/byłabyś w stanie wyjechać regularne, okrągłe koło w kłusie i galopie bez wędzidła, na koniu, który poprawnie się „zaokrągla”? Czy Twój koń pracuje „w ustawieniu” bez Twojej pomocy wodzami?
Jeśli jesteś jeźdźcem początkującym: 
Czy możesz zakręcić, zatrzymać się, zmienić kierunek, zrobić ustępowanie od łydki na Twoim koniu bez używania rąk jako pomocy dominującej (wyobraź sobie, że nie masz wędzidła- czy Twój koń pojedzie tam, gdzie chcesz, żeby pojechał?)
Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście 'NIE', być może będziecie chcieli czytać dalej...

Ventus and I circle
Zdj.: seria stop-klatek pokazująca kucyka jeżdżonego bez wędzidła, któremu pozwolono wybrać pozycję ciała na 15 metrowym kole w galopie. Więcej o tym zdjęciu w ponizej...
Niestabilna ręka jest tematem, który wciąż powraca w szkoleniu każdej dyscypliny jeździeckiej, na każdym poziomie zaawansowania - jak jeździć ze stabilną ręką, która nie powoduje dyskomfortu i szkodliwych efektów na koński pysk?
Problem ten będzie miał wiele odcieni i zmiennych, w zależności od doświadczenia jeźdźca - od zupełnego braku niezależnej od dosiadu ręki, przez ręce, które uwielbiają nieustannie ustawiać końską głową do pionu, aż po bardziej specyficzne grzechy kontaktu, takie jak na przykład nadużywanie wewnętrznej wodzy w zakrętach.
Moja metoda pracy nad „syndromem ruchomej ręki” ma swoje korzenie w prostym stwierdzeniu:
TWOJE RĘCE BĘDĄ ZAWSZE PRÓBOWAŁY KORYGOWAĆ TO, CZEGO NIE UDAŁO CI SIĘ WYEGZEKWOWAĆ DOSIADEM
Podążając za tą myślą, „syndrom ręki” ma bardzo rzadko wiele wspólnego z rękami jako takimi - przynajmniej z mojego doświadczenia - a za to dużo wspólnego z umiejętnościami dosiadu.
90% Dosiadu 10% Rąk
Rodzaj jeździectwa, jakie lubię uczyć,oglądać i wykonywać to takie, które nie skupia się na wzmocnieniu negatywnym i odpowiedzi na ból, a zatem takie, które nie maltretuje końskiego pyska, aby skręcić, zatrzymać się, zaokrąglić szyję lub "zebrać konia wodzami". Innymi słowy, lubię widzieć 90% dosiadu/energii/myśli jeźdźca i 10% ustawienia głowy poprzez pozycje rąk. Żeby było to możliwe, jeździec powinien nauczyć się efektywnej komunikacji z koniem przez system delikatnych dopasowań mięśniowych i ciężaru ciała, które są następnie poprawnie odebrane przez konia.
Mając to na uwadze, zazwyczaj widzę 3 główne powody „problemu rąk”:
1) Nieadekwatna równowaga w siodle (brak niezależnej, zrównoważonej, bezpiecznej pozycji w siodle)
2) Niski poziom efektywności dosiadu (może być powiązany z punktem 1) powyżej, ale też np. z niewłaściwym szkoleniem konia, lenistwem jeźdźca, problemami zdrowotnymi konia jak kulawizna czy bol grzbietu, problemy z dopasowaniem sprzętu itd)
3) Niecierpliwość (to widzę najczęściej zarówno u doświadczonych/zaawansowanych, jak i u początkujących jeźdźców)
Czasami jeździec zmaga się ze wszystkimi trzema przyczynami w tym samym czasie lub z ich kombinacją. Pierwszym krokiem do zmiany jest dotarcie do przyczyny.
Znamy oczywiście sposoby pracy nad symptomami np regularny trening z paskiem przyczepionym do siodła, za który można się trzymać i stabilizować ręce. Ta metoda pomaga czasem wyolbrzymić prawdziwy problem „syndromu niespokojnej ręki” (jak konkretne braki w dosiadzie) lub pozytywnie zwiększyć pewność siebie jeźdźca. 



Jednak jeśli jesteś, tak jak ja, jeźdźcem lub instruktorem skupionym na przyczynie problemu, zapewne będziesz chciał poszerzyć troszkę swój plan treningowy.
Ad. 1) Nieadekwatna równowaga w siodle
Jest to zupełne normalne u jeźdźców od poziomu początkującego do średnio-zaawansowanego (Programy Aspire- Start i Foundation) i nie ma nic wspólnego z czasem spędzonym na lekcjach. Widuję jeźdźców, którzy jeżdżą konno od 10-15 lat, przychodzą na pierwsze spotkania ze mną, i którym radzę wrócić do programu Start, aby rozwinąć poprawny, podstawowy dosiad.

Feb 2011 Academy Training Young Riders

Jeśli jesteś jeźdźcem, który ma problemy z równowagą i naprawdę chcesz się doskonalić, stwórz plan oparty na oddzielnych sesjach z chiropraktykiem albo fizjoterapeutą, który ma świadomość i zna wymagania jazdy konnej (aby poznać swoje fizyczne mocne i słabe strony, twoje ciało musi pracować nad nimi w relacji z jazdą konną) oraz zabookuj sobie serie dobrze przemyślanych lekcji na lonży lub lekcji na symulatorze. 





Zima jest wspaniałą okazją, żeby popracować na sali lub symulatorze (zobacz nasz post o symulatorze TUTAJ), szczególnie, jeśli nie lubisz marznąć, a chcesz poprawić swoje umiejętności i zauważyć różnicę na wiosnę.
Ad. 2) Niski poziom efektywności dosiadu
Nie będę rozważać w tym momencie problemów związanych z końskim siodłem, ogłowiem czy zdrowiem, ale każdy musi zdawać sobie sprawę z tego, że te rzeczy należy zaadresować w pierwszej kolejności.

Zakładając, że możemy skupić się głównie na jeźdźcu, moja rada byłaby taka, żeby spędzić 2-3 miesiące jeżdżąc bez wędzidła. Na rynku jest wiele ogłowi bezwędzidłowych, ale kantar i uwiąz też zdadzą egzamin :)
Poniżej zamieszczam moje zdjęcia na kucyku klientki. 

Ventus and I circle2

Pewnego dnia przyprowadziła ona kuca na lekcję w kantarze w związku z wizytą dentysty; było podejrzenie, że może potrzebować jego interwencji. Ponieważ pracujemy nad „syndromem rąk”, zostawiłyśmy konia w kantarze, nawet gdy okazało się, że dentysta nie znalazł niczego do korekcji.
Mogę wam powiedzieć, że po 3 tygodniach jazdy bez wędzidła amazonka dużo częściej używa swojego dosiadu, przestała obsesyjnie „zaokrąglać” końską szyję wodzami i zamiast tego próbuje poprawnie osiągać zgiecia boczne w obie strony, skupia się na tym, żeby był wrażliwy na pomoce dosiadu i zawsze przed łydką.
Bycie efektywnym, kiedy koń ma w pysku wędzidło nie jest trudne. Wyobraź sobie sytuację, kiedy zapominasz skręcić we właściwym momencie i uświadamiasz sobie, że popełniłeś błąd i szybko skręcasz. Czego używasz? Mogę pokusić się o stwierdzenie, że 99 na 100 jeźdźców pociągnęłoby za wewnętrzną wodzę, aby wykonać szybką korektę.
Tak długo, jak ręka jeźdźca jest jego głównym narzędziem (tzn poprzez oddziaływanie na wędzidło), jest mu bardzo trudno myśleć najpierw o dosiadzie, a potem o pysku. Brak wędzidła stymuluje wczesne przygotowanie każdego kroku, odkrywanie pomocy do zakrętu, przesunięcia ciężaru bioder i tułowia, oczu, które nadają kierunek, ramion, które prowadzą łopatki konia, nóg, które wyginają końskie ciało. Jeździec zaczyna również myśleć inaczej o swojej komunikacji z koniem. Musi się ona zaczynać od intencji, ponieważ szybka korekta nie jest możliwa. Jeździec „jeżdżący pysk” zamienia się w kreatywnego, poszukującego i czującego jeźdźca.
Czasami jeźdźcy mówią mi, że „nie mogą jeździć bez kontaktu” albo, że „mój koń musi pracować z wędzidłem”..... Jeśli też tak uważasz, to jest to jeszcze silniejszy powód do zastanowienia się nad własna techinką jazdy czy systemem szkolenia konia.
Jak widzisz na powyższych zdjęciach nie mam wędzidła, żeby ustawić kuca „na wędzidle”, ale proszę go, aby poprawnie wygiął się na kole, aby odciążył wewnętrzną łopatkę i wkroczył wewnętrzną tylną kończyną głębiej pod kłodę, na co on sam odpowiada „zaokrągloną” sylwetką. Gdybym miała wędzidło, mogłabym poprosić go o bardziej poprawne ustawienie w potylicy do wewnątrz (na zdjęciu unika on tego przekręcając głowę; przyczyna tkwi jednak w jego jednostronności, a praca nad nia to dłuższy proces. Siłowe narzucenie zgiecia niekoniecznie byłoby prawidlowe). Za wyjatkiem ustawienia w potylicy nie ma tu nic, co mógłby zrobić lepiej w tym momencie treningu, nawet gdybym miała kompletne ogłowie.
Poniżej wstawiłam zdjęcie nastoletniej właścicielki tego samego kuca podczas ostatniej lekcji. 

A and V


Uczy się ona, aby być bardziej aktywną i praca, jaką wkłada w trening zaczyna przynosić efekty. Na zdjęciu widzimy ją trzymającą wodze na wierzchu dłoni (do góry nogami).
Poprosiłam ją o to, aby dać jej inne odczucie w trzymaniu wodzy, aby uświadomić jej różne sposoby czucia kontaktu, ale również po to, aby stworzyć tunel z jej ramion, w który może "wjechać resztę konia". Jeździec przyjmuje tutaj nieprawidłowa pozycje miednicy co powoduje zbytnie odchylanie się do tyłu w kłusie wysiadywanym i podczas treningu nad tym pracujemy, ale poza tym robi wszystko, aby używać nóg i dosiadu najlepiej jak potrafi, aby pozostać na rysunku kola. Jak widzicie, kucyk odpowiada zrelaksowaniem dolnych mięśni szyji unosząc ja także u podstawy i opuszczając głowę do pionu.
Jeśli jesteś jeźdźcem rekreacyjnym, Twój ośrodek jeździecki może nie wyrazić zgody na lekcję bez wędzidła. Jeśli wystąpi taki problem, poproś o konia, który ma założony kantar na ogłowie, z drugą parą wodzy przyczepioną do niego. Dzięki temu masz normalny zestaw „hamulców” i kantar, na którym możesz ćwiczyć jazdę bez wędzidła.
Ad. 3) Niecierpliwość
Moje spostrzeżenie w obydwu wypadkach - jeźdźców zaawansowanych i początkujących, jest takie, że im więcej wiesz, tym mniej jesteś impulsywny i niecierpliwy w reakcjach. Zrozumienie dlaczego dokładnie coś się wydarza, jak koń się uczy, jak reaguje i funkcjonuje ludzkie ciało daje nam dużo pozytywów, na których możemy się skupić.
Być może nie jest to do końca możliwe, abyśmy mogli w zupełności pozbyć się uczucia zniecierpliwienia, ale uważam, że znając odpowiedź na pytanie „dlaczego?”, słuchając konia, pomagamy sobie w blokowaniu reakcji na to uczucie.
Im więcej wiemy, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, jak mało tak naprawdę wiemy i ta myśl może wyłączyć zniecierpliwienie i włączyć ciekawość...
Dajcie mi znać, jeśli spróbowaliście jeździć bez wędzidła, aby poprawić efektywność swojego dosiadu i wyedukować kontakt. Bardzo chciałabym dowiedzieć się, jakie były wasze doświadczenia.

Text oryginalny: Wiola Grabowska
Wersja polska: Magda Mucha i Wiola Grabowska

No comments:

Post a Comment

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...