Friday, January 10, 2014

Usztywnione ramiona i ręce podczas jazdy - jak nad tym pracować


Riding stiff armsSztywność ramion i rąk przejawia się w różnych formach. Niektórzy jeźdźcy jeżdżą z prostymi łokciami, co automatycznie usztywnia nie tylko ręce, ale też szyję i ramiona. Natomiast inni trzymają ręce bardzo nisko, prawie pod przednim łękiem siodła, zamykając swoją klatkę piersiową, pochylając się. Niektórzy odchylają tułów do tyłu i wyciągają ręce w przód, tak jakby chcieli dosięgnąć wodzy.


Niezależnie od tego, jak wizualnie wygląda problem sztywnych rąk, nie poznałam jeźdźca, którego to same ramiona czy ręce bylyby źródlem problemu... Spójrzmy więc skąd bierze się problem sztywnych rąk i co możemy zrobić, żeby to zmienić.
ZACHOWANIE RÓWNOWAGI

Nie ma niczego, co bardziej daje nam poczucie pewności, niż ręka trzymająca za coś stabilnego dla utrzymania równowagi. Wyobraź sobie następujacą sytuację:
Przez środek twojego salonu przebiega panel z drewna, o szerokości powiedzmy 60 cm. Panel leży płasko na podłodze, od drzwi do przeciwległej ściany. Zostałeś poproszony o przejście po panelu bez żadnego kroku w bok w zamian za wysokie wynagrodzenie. Prawdopodobnie będzie to dla Ciebie dość zabawne, że ktoś mógł pomyśleć, że nie mógłbyś przejść po drewnianym panelu o szerokości 60 cm, i zapewne nie będziesz się dwa razy zastanawiać, żeby po nim przejść.
Teraz wyobraź sobie ten sam panel z drewna rozciągnięty nad przepaścią...
Wielu wciąż spróbowałoby przejść przez mostek, jednakże wolniej i prawdopodobnie z większą uwagą stawiałoby stopy. Wielu przeszłoby przez mostek trzymając się poręczy z lin.
Teraz wyobraź sobie, że mostek nie ma po bokach lin zabezpieczających, jest tylko drewniany panel… Masz tylko twoje ciało i równowagę… poczuj, jak włosy na karku stają ci dęba, kiedy stawiasz pierwszy krok na mostku…
Kiedy jedziesz na koniu, wszystko co masz to kontrola nad swoim ciałem, pewność siebie i oczy, które cię prowadzą. Sztywne stawy utrudniają nam złapanie równowagi i sprawiają, że jeździec „wiesza się na linach” (wodzach, siodle, strzemionach) coraz bardziej i bardziej, jak tylko pojawi się niebezpieczeństwo.
CHCĘ TRZYMAĆ MOJE RĘCE SPOKOJNIE

Wielu jeźdźców usztywnia ręce, ponieważ w ich wczesnej edukacji (kiedy to ich pewność we własną równowagę byla wciąż niska) powtarzali sobie lub ktoś nieustannie powtarzał im, żeby trzymali ręce spokojnie. Jeźdźcy ci bardzo starali się wykonać polecenie, jednak gdy tylko poczuli ruch swojego ciała spowodowany ruchem konia, natychmiast próbowali unieruchomić nadgarstki poprzez zablokowanie rąk.
Jeśli jesteś jeźdźcem, który często słyszy powyższą komendę, to sprawdź najpierw, czy Twoje łokcie są ugięte. Jeśli nie są, oznacza to, że nie pozwalasz sobie na użycie bardzo ważnego mechanizmu absorbcji wstrząsów. Zegnij łokcie tak, żeby były naprzeciw bioder i wtedy spróbuj sobie wyobrazić, że twoje ręce są umieszczone w pudełku. Pudełko jest takie szerokie, jak końskie wędzidło i tak samo wysokie. Wyłożone jest miękkim materiałem, więc twoje ręce czują ciepło, są zrelaksowane i nie chcą zbytnio opuszczać pudełka. W pudełku jest tyle miejsca, że możesz wykonywać małe ruchy w prawą i lewą stronę, ale nie za bardzo do góry i na dół.
Za każdym razem, kiedy potrzebujesz użyć wodzy otwierającej lub delikatnie podnieść rękę, zawsze wróć do pudełka.
ODUCZANIE JEŹDŹCA NAWYKU SZTYWNYCH RĄK

Moje osobiste doświadczenie mówi mi, że aby poprawić ręce jeźdźca należy najpierw popracować nad jego poczuciem równowagi, pozycją centralną w siodle i wyczuciem ruchu.
Jest wiele różnych ćwiczeń, których możemy użyć do tego celu i paroma się z wami podzielę, jeśli macie ochotę spróbować:

1) Zsuwanie się po siodle
Będziesz potrzebować pomocnika, który będzie trzymał konia i z nim stępował. Najpierw w „stój” postaraj się zsunąć swoją miednicę na jedną stronę siodła, tak, jakbyś chciał niezgrabnie zsunąć się z konia. Jedna z twoich nóg będzie opuszczać się do ziemi, druga zostanie zakotwiczona w siodle. Kiedy nie możesz zsunąć się niżej, podciągnij się do pozycji neutralnej, używając rąk (na przednim łęku siodła) i mięśni brzucha. Zacznij od zsuwania się po trochu i ostrożnie,a kiedy nabierzesz odwagi, zsuwaj się coraz bardziej. Wykonaj ćwiczenie po 10x na każdą ze stron (20x to maksymalna liczba powtórzeń). To ćwiczenie bardzo sprytnie pomaga jeźdźcowi poczuć się wyśrodkowanym w siodle, sprawia, że jeździec mniej przejmuje się momentami, w których jest wytrącany z równowagi oraz uruchamia mieśnie stabilizujące tułów. Dodatkowo ćwiczenie męczy mięśnie ramion, co sprawia, że jeździec chce je rozluźnić. Sytuacja wygrany-wygrany ;)
Możesz wykonać to ćwiczenie w stępie i kłusie na odpowiednim koniu i z doświadczonym pomocnikiem.
2) Mini kłus

Wielu jeźdźców czuje jedynie ruch w górę i w dół w kłusie wysiadywanym, który następnie próbuje kontrolować poprzez trzymanie się siodła udami i łydkami, usztywnianie stawów biodrowych i „falowaniem” kręgosłupa. Wszystko, co robi jeździec powoduje dyskomfort i uczucie niestabilności, dlatego też w efekcie ręce usztywniają się jeszcze bardziej.
Jeżdżenie mini kłusem (prawie stępem) daje jeźdźcowi poczuć trzy-wymiarowy ruch końskiego grzbietu (góra- dół, prawo- lewo). Jeździec może poczuć w jaki sposób kości siedzeniowe poruszają się z delikatną niezależnością w stosunku do siebie i jak trzymanie się nogami zabija te mini-ruchy. Lubię nazywać to ćwiczenie oliwieniem bioder, ponieważ kiedy jest wykonane dobrze (bez garbienia się, z neutralną pozycją kręgosłupa, zrelaksowaną szyją i zcentrowaną pozycją w siodle), ma fantastyczne działanie rozluźniające na miednicę jeźdźca, szczególnie jeśli jest wykonane po ćwiczeniu zsuwania się po siodle. Zwolnione tempo mini-kłusa daje też jeźdźcowi pewność siebie, aby puścić się „lin” i przełączyć się na prawidziwe wyczucie równowagi, swojego dosiadu i tułowia.
3) Udawane żonglowanie

Kiedy jeździec jedzie mini-kłusem lubię poprosić go, aby wyobraził sobie, że żongluje czymś przed sobą w rytm kłusa. Tłumaczę też kiedy i jak należy rozluźnić stawy łokciowe, aby poczuć ruch końskiego grzbietu, nie tylko w kości siedzeniowej po danej stronie, ale też w łokciu po tej samej stronie. Kiedy tylko jeździec może zrelaksować łokcie w ten sposób, robimy mini- żonglowanie: poruszanie rękami w górę i w dół po każdej stronie, po parę centymetrów tak, by mozna wyczuć ten ruch w lokciach. Pomimo tego, że na poczatku ćwiczenie wydaje się być mało intuicyjne (zwiekszanie ruchu kiedy chcemy stabilizacji), tak naprawdę uczy ono jeźdźca, że może on osiągnąć „bezruch” tylko przez harmonijny ruch. Jeźdźcy bardzo często są zdziwieni patrząc na nagranie wideo, że ręce/łokcie, którymi żonglowali wyglądają stabilnie J
4) Ćwiczenia z ziemi i ćwiczenia na wyczucie
Do tych ćwiczeń będziesz potrzebował piłki do pilates (lub czegoś niestabilnego do siedzenia), parę wodzy (lub psiej smyczy, uwiązu, cienkiej liny) i kogoś, kto będzie się chciał z tobą pobawić!
bridle and gym ballPrawdopodobnie najprostszym ćwiczeniem dla “jeźdźca” będzie zamknięcie oczu i wypracowanie połączenia przez wodze z pomocnikiem, który pozostaje bierny (nie ciągnie, ani nie sprawia, że wodze wiszą). Wtedy pomocnik zacznie ruszać rękami w różnych kierunkach używając małych ruchów, może imitować ruch końskiej szyi w stępie i galopie lub być zupełnie przypadkowym w ruchach.
Po pierwsze, pomocnik prosi “jeźdźca”, aby ten poczuł ruchy z prostymi, sztywnymi łokciami. Bardzo szybko staje się jasne, że nie będzie to możliwe.
Wtedy “jeździec” ugnie łokcie i zablokuje je sztywno przy swoich bokach- uczucie będzie podobne.
Faktyczne zachowanie jeźdźca może zostać teraz odegrane: jeździec siedzi w swojej normalnej pozycji jeździeckiej i sprawdza jak dużo lub jak mało czuje. Jeśli jeździec jeździ z otwartymi palcami, może przekonać się teraz z jakim opuźnieniem dochodzą do niego ruchy rąk pomocnika...
Kiedy jeździec zacznie odkrywać kiedy odpuścić napięcie w rękach, aby łatwiej i szybciej poczuć ruch, możemy dodać więcej ćwiczeń na dosiad na piłce do pilates. „Jeździec” może na niej anglezować i przetestować znowu połączenie z pomocnikiem. Ruchy bioder w galopie również mogą zostać przećwiczone i skonfrontowane z czuciem w ramionach i rękach.
Częściej niż rzadziej jeźdźcy ze sztywnymi ramionami i rękami potrzebują najpierw rozluźnienia w biodrach, odbudowania pewności siebie w pozycji tułowia oraz wypracowania bardziej stabilnego, ogólnego dosiadu.
5) Galop anglezowany

Jest to jedno z moich ulubionych ćwiczeń zarówno z początkującymi, jak i z zaawansowanymi jeźdźcami. Ćwiczenie to poprawia gibkość w stawach jeźdźca, poprawia też wyczucie rytmu i jakość galopu (ponieważ jeździec czuje luźność rytmu galopu i jego impuls); sprawia, że jeździec staje się bardziej soordynowany. Nie jest możliwe wykonanie poprawnego, zrównoważonego galopu anglezowanego w każdym kroku, jeśli jesteśmy sztywni w kolanach lub stawach biodrowych. Kiedy tylko rozluźnimy te stawy, ręce dość szybko podążą i również rozluźnią się.
Podsumowanie…
Sztywne ręce pojawiają się jako ukryta sztywność gdzieś w ciele. Jeśli uczysz, postaraj się nie korygować rąk jeźdźca, ale skoncentrować swoje sokole oczy i wyszukać sztywne miejsca w ciele, dosiadzie, w błędach dosiadu (np. dosiad fotelowy) lub w generalnej nerwowości.
Bardzo często proszenie jeźdźca, aby rozluźnił ramiona i ręce można porównać do proszenia go, aby przeszedł z odwagą przez drewnianą kładkę nad przepaścią, bez trzymania się poręczy/lin.
Najpierw równowaga. Potem rozluźnienie.
To samo dotyczy każdego konia. Bez podstawowej równowagi, rozluźnienie i harmonia ruchu nigdy nie poprawią się.
Proszę, podzielcie się ze mną swoimi sposobami na sztywne ręce. Czy zmagacie się z tym prolemem?

Wersja oryginalna: Wiola Grabowska
Wersja Polska: Magda Mucha

1 comment:

  1. "Jeździec może poczuć w jaki sposób kości siedzeniowe poruszają się z delikatną niezależnością w stosunku do siebie i jak trzymanie się nogami zabija te mini-ruchy"nie rozumiem ,czy to znaczy że mamy przesowac się po siodle ?moim zdaniem po prostu można się trzymać nogami mając luźne biodra

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...